Bajka,którą sami tworzymy :D
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3

RadekSiedlce

- Jabłka jeszcze nie dojrzały, ale sołtys dojrzał i od tej pory, że tak powiem, jabłek nie lubię. - zaszlochało dziewczę. A że, jak wcześniej wspomniano, Małgosia to dziewczę drogie, bez wahania dodała: - Dwie stówki, Jasiu.

nikita · Gość

Dwie stówki????????? Shocked

Jak możesz się tak nisko cenić!!!!?????????Małgosiu!!!!!!!!!!
Od dzisiaj,ja to mówię,będziesz śpiewać za minimum pięć stówek,bo inaczej to......

RadekSiedlce

-Bo inaczej to ucierpi Twój imidż. Wszystkie dzieci na podwórku będą o tym gadać.
Marysia nic nie odpowiedziała, tylko radośnie zmarszczyła brwi i wymierzyła Jasiowi sążnistego kuksańca.
-Ała, za co? - zaskowyczał zaskoczony Jaś.

kozibar

....za jajco!!głuptasie....

Bettta

...rzekła, przywaliła mu z drugiej strony dla równowagi i poszła do...

RadekSiedlce

...swoich zajęć. Dzierganie spadochronów i takie tam drobiazgi.
Jaś został sam.

Bettta

...ale nie na długo, bo właśnie zaczęła się do niego zbliżać przewodnicząca koła gospodyń wiejskich...w jednej ręce trzymała pokaźne zawiniątko a drugą machała zamaszyście do Jasia ...

RadekSiedlce

-Jasiu, Jasiu !! Zobacz, co zapiździłam starej Pietruchowej !! - wołała z daleka.

nikita · Gość

...i pokazała mu niebiesko-różową żyrafę Shocked

Jaś pomyślał,że to musi być......

RadekSiedlce

...wstrętna stara raszpla, skoro zdobyła się na kradzież jedynej pamiątki, jaka pozostała Pietruchowej z jej pierwszej komunii i którą ta ostatnia bardzo sobie ceni.
Jaś miał trudny orzech do zgryzienia. W jego głowie kołatały się różne burzliwe myśli. -Co zrobić tej...

kozibar

Pewnego pięknego i słonecznego dnia Jaś Kowalski udał się nad rzeczkę,aby schłodzić swe rozgrzane ciało.Pławiąc się w wodzie ujrzał rzecz niesamowitą i niewyobrażalną Była to......... złota rybka (hihi) ubrana w różową sukienkę i mówiąca w języku..... ...nimf błotnych.
-A to heca!!! - wykrzyknęła patrząc na jego.....wielką żabę.
- Kto Cię tak .... Smile

.znokautował?!..
Jaś w odpowiedzi chwycił z całych sił za jej różową sukienkę i...... ....jeszcze nikt mnie nie znokautował złotousta rybeńko ! jeszcze nikt !... ale jak wrócę do domu po 250 km wędrówki bezdrożami , krętymi drogami , gdzie kurz , pot , czasami błoto , deszcz ,wiatr są moimi najbliższymi znajomymi....moja druga połowa pomarańczy znokautować mnie może, ciepłą kąpielą, pachnącym posiłkiem, smaczną herbatą........a ty patrzysz na moją żabę!!!!?..............Dobra tam Janku Wędrowniczku! (tfu! to nie ta bajka) Janie Kowalski, nici z trzech życzeń...i puść moją sukienkę bo... ....poszedł zmęczony Kowalski do domu na ciepła kąpiel i posiłek , gdzie? jak ?gdzie! w domu najlepiej.... a co do żaby ? żaba siedząc na czubku głowy Kowalskiego jak echo powtarzała za oddalającym się poczciwiną - coś mi się do dupy przykleiło, coś mi się do dupy.... coś mi się...coś.....

Koniec aktu pierwszego!

I tak rozpoczęła się symbioza Jasia z żabą......z żabą niesłychanie mądrą i soczysto zieloną http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_wink.gif Razem się..... ... Jaś zapadając w objęcia Morfeusza, ostatkiem trzeźwości swego omdlałego umysłu pomyślał o żabie- "czepiło się gó..o okrętu i drze się w niebo głosy!! PŁYNIEMY!!" ...Kowalski przeniósł się w świat marzeń , snów , dobrodziejstw niezliczonych , gdzie........żaba była przecudnej urody Apollem,który obuty w czerwone sandały......doigrał się i zła czarownica załatwiła go na cacy... ...Apollo siedząc okrakiem na Jasiu dalej powtarzał, coś mi się......wróć bajka idzie nie w tą stronę...czerwone sandały , czerwony ,czerwony jest cały, ma jajca jest włochaty ..
Apollo Apollo nasz mały.....Apollo siła i energia rozpiera, zjadłby kawałek sera, a czarownica zła na to rzuciła się na piernikową chatę, zaczęła od dachu łakomie...i dach się zawalił,ale na nikim nie zrobiło to wrażenia....bo wszyscy leżeli w stanie nirwany,wywołanym...... Marysią...ale nie sierotką! ...bo Marysia była sąsiadką uczynną Zawsze zjawiała się ,gdy sąsiedzi ..........byli na głodzie... i potrzebowali oderwać się od tego, co ich przyprawiało o trwogę......a o trwogę przyprawiały ich...piekielne pierogi,które ...przynosiła im pani z Gminnego Ośrodka Opieki Społecznej. Ta to dopiero była......rozrywkową panienką Każdej soboty porywała młode ciałko do niecnych zabaw,takich jak....... ...szachy, brydż, sudoku. Ale powróćmy do.......do tematu Smile

Czyli rozrywki all night!
Niecna i bardzo wszeteczna żaba, z gminnego ośrodka pomocy społecznej, wyrwała Jasia- bez marychy! ale za to z pierogiem i zaczęła z nim próby konsumpcji nikotynowej! Na to Jaś w popłochu... ...........odwołał partie sudoku, zostawił brydża , rozsypał szach i czmycha w popłochu w zacisze , pielesze, do sadu, .... gdzie czeka Małgosia, dziewczę drogie.......i wyciągnąwszy do niego spowite w bandaże ręce,szepcze: - Jasiu ratuj, kradłam jabłka i dostałam po łapach od ogrodnika... asiu, spogląda na swoją ukochaną Małgosie, a na jego twarzy maluje się smutny grymas...
- Coś ty kobieto najlepszego narobiłaś?- zapytał....- Jabłka jeszcze nie dojrzały, ale sołtys dojrzał i od tej pory, że tak powiem, jabłek nie lubię. - zaszlochało dziewczę. A że, jak wcześniej wspomniano, Małgosia to dziewczę drogie, bez wahania dodała: - Dwie stówki, Jasiu.Dwie stówki?????????
Jak możesz się tak nisko cenić!!!!?????????Małgosiu!!!!!!!!!!
Od dzisiaj,ja to mówię,będziesz śpiewać za minimum pięć stówek,bo inaczej to...... -Bo inaczej to ucierpi Twój imidż. Wszystkie dzieci na podwórku będą o tym gadać.
Marysia nic nie odpowiedziała, tylko radośnie zmarszczyła brwi i wymierzyła Jasiowi sążnistego kuksańca.
-Ała, za co? - zaskowyczał zaskoczony Jaś.....za jajco!!głuptasie......rzekła, przywaliła mu z drugiej strony dla równowagi i poszła do... ..swoich zajęć. Dzierganie spadochronów i takie tam drobiazgi.
Jaś został sam.

...ale nie na długo, bo właśnie zaczęła się do niego zbliżać przewodnicząca koła gospodyń wiejskich...w jednej ręce trzymała pokaźne zawiniątko a drugą machała zamaszyście do Jasia ... -Jasiu, Jasiu !! Zobacz, co zapiździłam starej Pietruchowej !! - wołała z daleka....i pokazała mu niebiesko-różową żyrafę http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_eek.gif Jaś pomyślał,że to musi być...... ...wstrętna stara raszpla, skoro zdobyła się na kradzież jedynej pamiątki, jaka pozostała Pietruchowej z jej pierwszej komunii i którą ta ostatnia bardzo sobie ceni.
Jaś miał trudny orzech do zgryzienia. W jego głowie kołatały się różne burzliwe myśli. -Co zrobić tej...