Forum www.rzuceniepalenia.fora.pl Strona Główna

 Życie PO...

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Nie 9:42, 01 Gru 2013    Temat postu: Życie PO...

Wielu z nas ma dzisiaj staż niepalenia, o jakim na początku tego etapu życia baliśmy się nawet marzyć. Dzisiaj niepalenie jest dla nas stanem zupełnie normalnym.
Jakie jest Twoje życie, jak się zmieniło po zaprzestaniu palenia? A może żyjesz całkiem tak samo i nie zauważasz różnicy.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wumtar




Dołączył: 03 Gru 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 7:20, 03 Gru 2013    Temat postu:

Witam,
nie pale dopiero (a może aż) 49 dni. Moje życie niewiele się zmieniło przynajmniej tak mi się wydaje. Chociaż jakbym miał wymieniać plusy to trochę by się ich znalazło.
Najbardziej cieszy mnie codzienne zerkanie na stronę jabłuszkowa i sprawdzanie, który to już dzień bez papierosa i ile pieniędzy w teorii zaoszczędziłem.

Pozdrowienia dla Marzeny72, która walczy z nałogiem od tego samego dnia co ja.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pudding




Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:17, 13 Gru 2013    Temat postu:

Czuję się "wywołany do tablicy" przez Radka, nie wypada odmawiać... Nawiasem, pozdrówka dla Ciebie Radku, i Kozibara, i innych również... Smile
Wracając do tematu... Czuję się nieco niezręcznie dopisując post w bezpośrednim sąsiedztwie kogoś, kto swoją przygodę życia bez smrodu dopiero zaczyna. Trzymam kciuki, wesprę Was tak mocno jak się uda w chwili zwątpienia - aby nie było wątpliwości - ja odstawiałem papierosy przy wsparciu farmaceutykami, w kilku sesjach, przez prawie 1,5 roku... Jasne, im wcześniej, tym łatwiej...
Teraz śmierdzi mi każdy: pasażer depczący niedopałek wchodząc do komunikacji miejskiej, klient wchodzący do firmy zostawijący peta przed drzwiami... Nie mówię już o śmierdzielach akywnie kopcących mi prosto w nos w przejściach podziemnych...
Ale z pewnością zniechęcę do rzucenia palenia tych, którzy po takim zabiegu stwierdzą, że...sorry...tego nie mogę, chyba, ze na priv... Smile
pzdr
pudding


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ROMCIO473




Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska-Halemba

PostWysłany: Sob 16:22, 10 Sty 2015    Temat postu: Nałóg a niepalenie

NIE PALĘ od nowego roku i dopiero teraz widzę jaki byłem głupi,że w ogóle zacząłem palić. Czy coś zmieniło się w moim życiu odkąd nie palę? Czy ja wiem? Lepiej się czuję,mam lepszą wydolność oddechową,mam wzmożony apetyt,lepiej śpię,budzę się wypoczęty,pełen wigoru i dobrego humoru. Teraz w tej chwili nie mam zamiaru wracać do nałogu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ROMAN42




Dołączył: 01 Mar 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska-Halemba

PostWysłany: Nie 12:20, 01 Mar 2015    Temat postu:

No więc jestem wśród was i bardzo cieszę się z tego powodu. jestem bardzo z siebie dumny i zadowolony,że w końcu rzuciłem palenie w diabły i przestałem się truć,gdyż to trucie się do niczego dobrego nie prowadziło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ROMAN421




Dołączył: 26 Kwi 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 8:40, 26 Kwi 2015    Temat postu:

Witam wszystkich. Dopiero co rzucających palenie jak i tych z dłuższym lub krótszym stażem nie palenia. Ja nie palę już od 58 dni i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy i zadowolony. Palenie czyli powiedzmy sobie otwarcie trucie się nie przynosi nic dobrego tylko wręcz przeciwnie niesie za sobą same szkody. Zrozumiałem to i rzuciłem palenie bez najmniejszych oporów. Fakt,że na samym początku było mi trochę ciężko i trudno ale teraz mogę powiedzieć,iż jestem wolnym od nałogu człowiekiem i zupełnie inaczej patrzę na życie,które mogłem utracić przez nikotynową truciznę. Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Śro 12:37, 20 Maj 2015    Temat postu:

Witam Cię, Romanie.
Gratuluję decyzji i dobrego nastawienia.
Warto jednak pamiętać, że nałogowym palaczem pozostaje się na całe życie i nie wolno tego lekceważyć. Poznałem już wiele osób, które nie paliły znacznie dłużej niż Ty teraz i były pewne, że są już wolne, a potem jeden głupi krok i popłynęły.

Dzisiaj nie palę i pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rzuceniepalenia.fora.pl Strona Główna -> Nałóg Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin